Rozdział 1090

Długo wyczekiwany powrót na Egghead nadszedł, teraz czas na ucieczkę. Wydarzyło się sporo. Luffy zaczął negocjacje i chciał wszystko wygadać ale mu przerwano, cały Luffy. Dwójka Vegapanków nie żyje. Mało Hancock to jednak Hancock, zachowała się tak jak chciałem, a Vegapank jest zadowolony, że odkrył coś nowego w stworzonych przez siebie klonach, geniusz to jednak geniusz. Kizaru wreszcie dostał się na wyspę na co Luffy zareagował mówiąc że przybył ktoś silny. Możliwe że Kizaru będzie silniejszy niż sądziłem. Jeśli zacznie się walka z nim będzie kłopot.
Rozdział mi osobiście się podobał. Było treściwie, było w stylu OP, była typowa reakcja Hancock na Luffiego.